W związku z 24 Finałem WOŚP i
pojawiającymi się zachętami na fejsie, że dadzą tym razem dwa razy
więcej czy że Owsiak może być zły, bo przecież jest dobry tylko dlatego,
że komuś pomógł, zasłanianiem się dziećmi, obrażaniem tych co mają
odmienne zdanie... Postanowiłem coś i ja w tym temacie skrobnąć. Skoro
jestem zalewany takimi informacjami wrzucę coś z drugiej strony płotu dotyczącej tego co się dzieje wokół Jerzego Owsiaka.
Szczerze to od tygodnia się powstrzymywałem i myślałem, że sobie to daruję, ale dzisiejsza ilość indoktrynacji jednak mnie ruszyła =)
Oczywiście chodzi mi o krytykę, a nie tzw. hejt. Choć mam wrażenie, że w wielu środowiskach krytyka=hejt i jako taka uchodzi za coś złego. Dlaczego? Trudno mi na to znaleźć odpowiedź. Może po prostu niektórzy nie lubią by w ich otoczeniu były osoby o odmiennym zdaniu? Zarówno to dotyczy środowisk "postępowych" jak i "fundamentalistów".
Szczerze to od tygodnia się powstrzymywałem i myślałem, że sobie to daruję, ale dzisiejsza ilość indoktrynacji jednak mnie ruszyła =)
Oczywiście chodzi mi o krytykę, a nie tzw. hejt. Choć mam wrażenie, że w wielu środowiskach krytyka=hejt i jako taka uchodzi za coś złego. Dlaczego? Trudno mi na to znaleźć odpowiedź. Może po prostu niektórzy nie lubią by w ich otoczeniu były osoby o odmiennym zdaniu? Zarówno to dotyczy środowisk "postępowych" jak i "fundamentalistów".
Co powoduje, że część ludzi tak bezkrytycznie podchodzi do WOŚP?
W dodatku są w stanie "wybaczyć/zignorować/tłumaczyć" bardzo wiele bo Owsiak
komuś pomógł... Zadziwia mnie zażartość takiej postawy. Czy ona nie
przypomina części zwolenników Tadeusza Rydzyka? Okej, może być również
krytyka błędna, fałszywa lub poddawane obróbce tematy zupełnie
nieistotne byle komuś dokopać. Czy w takim wypadku nie wystarczy po prostu się do nich
ustosunkować? Niby tak, ale problem w tym, że obrońcy WOŚP, a zasadniczo
Jurka Owsiaka tego NIE robią. Obrzucają natomiast błotem tych, którzy
się z nimi nie zgadzają. Czy to normalne? Jak widać akceptowalne.
No
dobra. Może jednak wysuwane pod adresem Owsiaka zarzuty są wyssane z
palca i ubarwione? Może to przerost formy nad treścią? Poniżej spróbuję
omówić zwięźle dla laika o co chodzi z całą sprawą krytyki Jurka Owsiaka
i WOŚP z mojej perspektywy i spostrzeżeń.
Na
wstępie jednak nadmienię, że mimo tego co przeczytacie poniżej nie
uważam by ktokolwiek miał rezygnować ze wsparcia WOŚP. To wasze
pieniądze i czas i nic mi do tego. Chodzi tylko o jasność sytuacji w tym o co chodzi w Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Jest
wiele mi bliskich, wspaniałych i sympatycznych osób, które bardzo cenię, a które wspierają czy bronią
Owsiaka i nie mam nic do Was, trochę mi jednak żal tego bezkrytycyzmu.
Ok, to Wasz wybór, ALE... skoro się z tym afiszujecie, pozwólcie więc i
nam zrobić to samo. Bez emocji.
Nie krytykuję idei WOŚP bo tą uważam za całkiem dobrą, ale jej obecną formę, która dla mnie pozostawia wiele znaków zapytania, zbyt wiele.
Jeżeli jesteś jednak bezgranicznym wyznawcą Owsiaka i żadne rzeczy Cię nie przekonają to szkoda Twojego czasu na mój wpis. Natomiast jeżeli umiesz się odnieść do mojej krytyki i wykazać jej błędy to zapraszam, chętnie poprawię się jeżeli w czymś się mylę...
(Będę aktualizował wpis i źródła. Stan na godz 16:23, 16.01.2016, tekst będzie podlegał cały czas obróbce ze względu na pisanie na "gorąco"...)