niedziela, 10 stycznia 2016

Dawaj forsę Owsiakowi

W związku z 24 Finałem WOŚP i pojawiającymi się zachętami na fejsie, że dadzą tym razem dwa razy więcej czy że Owsiak może być zły, bo przecież jest dobry tylko dlatego, że komuś pomógł, zasłanianiem się dziećmi, obrażaniem tych co mają odmienne zdanie... Postanowiłem coś i ja w tym temacie skrobnąć. Skoro jestem zalewany takimi informacjami wrzucę coś z drugiej strony płotu dotyczącej tego co się dzieje wokół Jerzego Owsiaka.

Szczerze to od tygodnia się powstrzymywałem i myślałem, że sobie to daruję, ale dzisiejsza ilość indoktrynacji jednak mnie ruszyła =)

Oczywiście chodzi mi o krytykę, a nie tzw. hejt. Choć mam wrażenie, że w wielu środowiskach krytyka=hejt i jako taka uchodzi za coś złego. Dlaczego? Trudno mi na to znaleźć odpowiedź. Może po prostu niektórzy nie lubią by w ich otoczeniu były osoby o odmiennym zdaniu? Zarówno to dotyczy środowisk "postępowych" jak i "fundamentalistów".


Co powoduje, że część ludzi tak bezkrytycznie podchodzi do WOŚP? W dodatku są w stanie "wybaczyć/zignorować/tłumaczyć" bardzo wiele bo Owsiak komuś pomógł... Zadziwia mnie zażartość takiej postawy. Czy ona nie przypomina części zwolenników Tadeusza Rydzyka? Okej, może być również krytyka błędna, fałszywa lub poddawane obróbce tematy zupełnie nieistotne byle komuś dokopać. Czy w takim wypadku nie wystarczy po prostu się do nich ustosunkować? Niby tak, ale problem w tym, że obrońcy WOŚP, a zasadniczo Jurka Owsiaka tego NIE robią. Obrzucają natomiast błotem tych, którzy się z nimi nie zgadzają. Czy to normalne? Jak widać akceptowalne.

No dobra. Może jednak wysuwane pod adresem Owsiaka zarzuty są wyssane z palca i ubarwione? Może to przerost formy nad treścią? Poniżej spróbuję omówić zwięźle dla laika o co chodzi z całą sprawą krytyki Jurka Owsiaka i WOŚP z mojej perspektywy i spostrzeżeń. 

Na wstępie jednak nadmienię, że mimo tego co przeczytacie poniżej nie uważam by ktokolwiek miał rezygnować ze wsparcia WOŚP. To wasze pieniądze i czas i nic mi do tego. Chodzi tylko o jasność sytuacji w tym o co chodzi w Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Jest wiele mi bliskich, wspaniałych i sympatycznych osób, które bardzo cenię, a które wspierają czy bronią Owsiaka i nie mam nic do Was, trochę mi jednak żal tego bezkrytycyzmu. Ok, to Wasz wybór, ALE... skoro się z tym afiszujecie, pozwólcie więc i nam zrobić to samo. Bez emocji.

Nie krytykuję idei WOŚP bo tą uważam za całkiem dobrą, ale jej obecną formę, która dla mnie pozostawia wiele znaków zapytania, zbyt wiele.

Jeżeli jesteś jednak bezgranicznym wyznawcą Owsiaka i żadne rzeczy Cię nie przekonają to szkoda Twojego czasu na mój wpis. Natomiast jeżeli umiesz się odnieść do mojej krytyki i wykazać jej błędy to zapraszam, chętnie poprawię się jeżeli w czymś się mylę...

(Będę aktualizował wpis i źródła. Stan na godz 16:23, 16.01.2016, tekst będzie podlegał cały czas obróbce ze względu na pisanie na "gorąco"...)

Zatem szybkie nakreślenie sprawy, tego co dla mnie jest "nie tak" z Jurkiem Owsiakiem i Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy:

1. Brak transparentności (przejrzystości) - otóż jak twierdzi WOŚP rozlicza się z najróżniejszymi urzędami i jest przejrzyste. Na ich stronie można znaleźć z grubsza i częściowo szczegółowe rozliczenie wydatków. Niestety, jak się jednak okazuje tak nie jest do końca. Dwa dowody, trochę od końca. Po pierwsze Jurek Owsiak odmówił dostarczenia faktur rozliczeń, po drugie sąd w wyroku skazującym przyznał, że Piotr Wielgucki (MatkaKurka) miał prawo wykazać to co wykazał, a więc nieścisłości i inne przepływy wydatków zgodnie z dostępnymi informacjami od... WOŚP. =)

Piotrowi Wielguckiemu nie chodziło o to gdzie pieniądze WOŚP giną tylko jak z WOŚP wypływają, a to zasadnicza różnica. Pierwsze jest nielegalne, drugie jak najbardziej legalne, ale może budzić wątpliwości natury etycznej. Chociaż chyba miał zarzuty, o nieczytelności pewnych wpływów jak z Allegro więc to jeszcze muszę sprawdzić.

Jeżeli pieniądze są właściwie księgowane i w obiegu WOŚP <> Mrówka Cała i dalej w kierunkach innych firm to wszystko jest, jeśli chodzi o kontrole, okej. Problemik jedynie pojawia się w tym punkcie komu podmioty te zlecają swoje usługi i jak między WOŚP i Mrówką Całą rozkładają się relacje. Ma to zasadnicze znaczenie finansowe.

2. Brak merytoryczności - od kogoś kto się zajmuje poważnymi rzeczami wydawać by się mogło, że wymaga się poważnego traktowania wszystkich spraw jakie wymagają rzetelności. Jak jednak się zachowuje Jurek Owsiak wobec stawianych pytań/zarzutów? Ani razu Jerzy Owsiak nie odniósł się poważnie do zarzutów, zawsze je bagatelizował i wykpiwał. Proszę samemu zobaczyć:

https://www.youtube.com/watch?v=_CAIfWM2OKw

3. Nie-Zarabianie na WOŚP - sam Jurek Owsiak wielokrotnie informował, że nie zarabia na WOŚP. I byłoby ok, gdyby to była prawda. Baa, dla mnie On by mógł i zarabiać na tym choćby 100 tys zł miesięcznie, a nawet brać połowę tej kasy co zbierze. Nie widzę w tym problemu bo jak się robi coś z jajem to i dlaczego mieć pretensje że człowiek się za to ceni? Jak jest jawnie i uczciwie... A niestety właśnie tak nie jest, i jest kilka kwestii w tym temacie. Nie zarabianie na czymś to nie tylko płaszczyzna bezpośrednia, ale i pośrednia.

A. Otóż dokładnie kto zarabia i ile w Fundacji WOŚP nie wiadomo (rzekomo JO nic nie bierze, ale wykazu przelewów nikt nie widział). Natomiast przyznają, że żona JO dostaje pensję.

B. Jurek Owsiak korzysta ze sprzętu jaki WOŚP posiada, w tym wypady zagraniczne, terenówki itd. Ok. Nie ma problemu, ale gdyby mnie jako pracownikowi przyszło korzystać z mienia firmy to ja albo firma musielibyśmy od tej "korzyści" zapłacić podatek. JO tego nie musi, a przecież powinniśmy być równi wobec prawa...

C. Podobno cała "pucha" idzie na sprzęt. Tak wielokrotnie zapewniał Jerzy Owsiak. Niestety jak się okazuje sam JO również mówił o tym, że część kasy idzie na inne rzeczy. Ok, nie widzę w tym problemu, ale... to jednak cała "pucha" idzie na sprzęt czy nie cała? To ma dużo do przejrzystości i czy ktoś na tym zarabia czy nie zarabia (o tym dalej).

D. Oprocentowanie zbiórki - otóż JO nie liczy pieniędzy na lokatach zebranych na WOŚP i leżących około roku jako należące do WOŚP. Dlaczego? Gdyby to zrobił zwykły kowalski czy jakaś firma musiałby zapłacić za to podatek ponieważ Państwo traktuje to jako zysk od tej lokaty ponieważ traktuje to jako źródło zarobku. Jak się okazuje WOŚP to nie dotyczy. Te pieniądze są, ale... nie częścią WOŚP...

I teraz najważniejsze! Otóż w czym tkwi problem w nie-uczciwości w nie-zarabianiu na WOŚP przez Jurka Owsiaka? Ano to, że zarabia na tym pośrednio "świadcząc" usługi dla WOŚP jako członek kolejnych firm lub członkowie jego rodziny, żona, córka, partner córki (dziwnym trafem wszystkie firmy są jakoś skoligacone z nim lub członkami rodziny...). Oczywiście, w sensie prawnym nie chodzi tu o żadną kradzież tylko zarabianie pieniędzy na WOŚP poprzez świadczenie usług. Zatem JO zarabia na WOŚP wbrew temu co mówił. Ile zarabia? Dokładnie nie wiadomo. JO odmówił w sądzie przedłożenia choćby części dokumentów. Zauważmy, że w innej Fundacji, KidProtect, jej prezes Jakub Śpiewak zrobił coś innego, wręcz głupiego, ani nie wziął pensji, ani nie założył spółki by świadczyć usługi dla swojej fundacji lecz po prostu wypłacał sobie z konta tejże na swoje zachcianki. Gdyby to zrobił jak Owsiak byłoby wszystko legalne, ale On to zrobił głupio i zrobiła się chryja. Więcej tu o nie-zarabianiu Owsiaka na WOŚP:

http://kontrowersje.net/mamy_rekord_przez_6_lat_blisko_50_milion_w_do_podzia_u_dla_rodziny_owsiak_w

http://kontrowersje.net/jerzy_o_dzia_a_na_szkod_wo_p_pompuje_rekord_a_miliony_przelewa_do_firm_prywatnych

4. Wyrok sądowy - co tu dużo mówić Jurek Owsiak został w nim zmiażdżony, a Jego wiarygodność spadła do zera. Sam wytoczył proces i go przegrał, nie umiał nie tylko wykazać kłamstw, ale i pokazał, że nie ma zamiaru ujawniać finansów z WOŚP, zaś sąd pojechał po jego księgowej która się pogubiła w zeznaniach...

5. Kłamstwa Jerzego Owsiaka - jest ich wiele i różnego kalibru

A. Na koncercie Prodigy twierdził, że zespół wymyślił sobie barierki na 12 godzin przed koncertem, a następnie sam mówi, że taki był zapis w umowie: https://www.youtube.com/watch?v=u_IfGr4K8II

B. Twierdził, że nie kazał wyrzucić dziennikarza TV Republika. Nagrania temu przeczą:
https://www.youtube.com/watch?v=y-h_FEg0mU4
https://youtu.be/hSNI8Q6c9KE

C. Podczas procesu sądowego twierdził, że miasto Warszawa nie poniosło kosztów Finału WOŚP co zostało obalone.

D. Twierdził, że wszystkie pieniądze pochodzące z "puchy" idą na sprzęt. Jak się okazuje nie wszystkie ponieważ część idzie na zadania dookoła, które towarzyszą pracy fundacji.

6. Nienawiść wyznawców Owsiaka - jakoś nikt się nie zająknął, ale oprócz idiotów, którzy rzeczywiście opluwają Owsiaka jest całe stado ludzi poniżających tych po drugiej stronie, również rzeczowo punktujących dlaczego na WOŚP nie dają. Niestety nie ma żadnej reakcji nikogo z tej strony barykady na tego typu szambo, ich szambo:

http://www.zelaznalogika.net/hejterzy-wosp/

5. Niemile widziana wolność słowa, wolność prasy -

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Dziennikarz-uderzony-przez-ochroniarza-na-Przystanku-Woodstock,wid,1308275,wiadomosc.html?ticaid=116375

http://wyborcza.pl/1,75248,1604885.html

http://www.szpila.net/strony/dziennikarz/woodskandal.htm

6. Stwarzanie zagrożenia dla życia i zdrowia ludzi - za lekceważenie tego co było na koncercie Prodigy, Owsiak powinien odejść z automatu na śmietnik historii (piszę o tym po Woodstock jest finansowany z WOŚP - nie, nie jest to dla mnie problemem). Proszę przypomnieć sobie co tak oburzało Pana Jurka, a co widać na tym koncercie i jak się zachowywali członkowie zespołu jeśli chodzi o bezpieczeństwo o jakim mówił Pan Owsiak:

https://www.youtube.com/watch?v=LUfmgOjR0XM

A teraz proszę odpowiedzieć mi kto by poniósł odpowiedzialność za ofiary gdyby nie doświadczenie Prodigy? Strzelam, że Owsiak zrzucałby to na fanów Prodigy (bo ich tylko na sam ten zespół zjechało kilkaset tysięcy) i sam zespół Prodigy.

Jurek Owsiak wyrzucający z Woodstocku, a zasadniczo krzyczący do widowni, dziesiątek tysięcy ludzi, że ludzie z TVN (choć nie lubię ich to jednak chodzi o standardy) są już niemile widziani stworzył zagrożenie dla dziennikarzy gdzie tłum zaczął w ich stronę krzyczeć, a sytuacja stała się gorąca i ekipa musiała się szybko ewakuować. Czy to jest poważne zachowanie zwłaszcza kogoś kto organizuje różne kursy pomocy?

7. Chamstwo Jerzego Owsiaka - Jerzy Owsiak wymaga szacunku, mówi o nim, odwołuje się do niego lecz... sam nie spełnia swoich standardów. Nigdy też nie usłyszałem słowa przepraszam za te rzeczy:


A. Zniszczenie prywatnego mienia za jakie JO został skazany w 2004 roku nie doczekało się przeprosin, zostało zbagatelizowane prze niego.

B. Po koncercie Prodigy ze sceny obrażał ten zespół bo nie spodobało mu się to co było, choć sam kiedyś mówił: "Na festiwalu obowiązuje zakaz obrażania innych. Nawet muzykom mówimy, że nie mają prawa źle mówić o innych kolegach. To miejsce różnych kultur i poglądów."

http://muzyka.onet.pl/publikacje/wywiady/przystanek-woodstock-to-nasza-prywatka,2,4775970,wiadomosc.html


C. W konflikcie z blogerem Matka Kurka wyrażał się z niezwykły sposób jeśli chodzi o standardy jakie sam narzuca:


"Jeśli ten człowiek ma taką wizję świata, to jest to naprawdę wizja dla mnie budowania społeczeństwa upodlającego, społeczeństwa, które można upodlić, gdzie można powiedzieć, że jeden jest lepszy od drugiego. A takie standardy były w obozie w Auschwitz, takie standardy wprowadzili naziści, takie standardy wprowadził głęboki komunizm i za Stalina, który segregował ludzi, mówił kto jest kim i kogo należy, być może, zlikwidować. Hieny cmentarne się rozstrzeliwuje, uważa się tych ludzi za szkodników. Czy to miał na myśli blogger MatkaKurka? Że trzeba np. wykonać wyrok na mnie?"


"To daje nam tę siłę, że jeśli ktoś na blogu pisze bzdury, to robimy trzy razy podejście. Słuchaj, przestań, to robić, robisz bzdury, bardzo dokładnie się rozliczamy. I za trzecim razem mówimy: OK. Idziemy do sądu. I wtedy ten bloger mówi: No tak, no przecież oni mają sądy kupione, no to ja już jestem skazany, już mam w dupę. Dobra, będziesz miał w dupę."

D. Polska to kraj rasistów. Przytoczę początek wywiadu i nawet nie skomentuję: "Polacy są straszliwymi rasistami. Szowinizm narodowy jest obecny w Polsce i nie jest to wcale bardzo  marginalne zjawisko. Potwierdzał to np. program Wojciecha Cejrowskiego  „ WC  kwadrans ” ..."

http://www.nigdywiecej.org/pdf/pl/pismo/11/20_owsiak.pdf

Jest to dość ciekawe zważywszy na to, że występuje na Woodstocku Hare Kryszna, która uczy o reinkarnacji, którą to naukę można bez problemu zaliczyć do rasizmu... Chodzi o skutki tej nauki m.in. tego, że jeżeli pomaga się człowiekowi w kłopotach, to w następnym życiu on i tak będzie musiał spłacić swój dług, nie oszuka się karmy, którą każdy sam musi zmieniać swoimi uczynkami. Nie pomagając człowiekowi, przyśpieszam proces oczyszczania jego duszy – czyli dokonujemy dobrego uczynku. Wiąże się to również z tym, że ktoś jest na innym poziomie rozwoju, czyli gorszym-lepszym człowiekiem z urodzenia. Nie muszę chyba tłumaczyć czym to skutkuje w rzeczywistości jeśli chodzi o ludzi w najgorszej sytuacji życiowej...

E. Od 3 i 13 minuty można sobie obejrzeć jak to Jerzy Owsiak personalnie objeżdża Piotra Wielguckiego. Ani słowa o przegranych 2 zarzutach, ani słowa o finansach. Czy to nie jest poniżanie i szczucie blogera?  http://kreciola.tv/video/108905711

W tym nagraniu również Jerzy Owsiak dopuszcza się manipulacji ponieważ udaje, że nie wie o co chodzi w tym wyroku sądowym wobec Piotra Wielguckiego (jeden z 3 zarzutów) gdzie został z jednej strony skazany, ale jednak nie został... wskazując na jakieś zawiłe meandry sprawiedliwości. Otóż Piotr Wielguckie został skazany tylko wobec jednego z trzech zarzutów, tego o obrazę Owsiaka, ale... sąd nie wystosował wobec Niego żadnych konsekwencji ponieważ Jerzy Owsiak... dopuścił się tego samego wobec oskarżonego! =)

F. >>>Szukam informacji z 1 sierpnia 2003 roku potwierdzających zachowanie Jerzego Owsiaka.<<<

8. Niszczenie cudzego mienia na prywatnej posesji - Jurek Owsiak został skazany za to sądownie w 2004 roku, z czego jeszcze później kpił.
http://zielonagora.wyborcza.pl/zielonagora/1,35182,1816640.html

9. Każdy płaci na WOŚP - Jerzy Owsiak twierdzi, że WOŚP opiera się na wolontariacie i sama się finansuje. Otóż to jest kłamstwo. W organizacji zbiórki pieniędzy biorą udział państwowe służby (policja, wojsko, straż pożarna), samorządy, bezprecedensową ilość czasu antenowego poświęcają media publiczne, w licytacjach biorą udział firmy należące do skarbu państwa lub z jego udziałem. Nie jest zatem prawdą, że możemy na WOŚP nie dawać. Nikt nas tu o zdanie nie pyta.

To również wytknął sąd Jerzemu Owsiakowi w sprawie miasta Warszawa: "Jerzy Owsiak wyraźnie wskazał, iż w czasie organizacji tzw. finału WOŚP W 2014 r. Warszawa jako miasto nie poniosła żadnych kosztów z tego tytułu, podczas gdy Piotr Wielgucki wykazał, iż takie koszty poniesione zostały."

10. Przemoc, brutalność, agresja, śmierć -

W ostatnich latach zmarło czterech Woodstockowiczów w dziwnych okolicznościach. Matki ofiar w dwóch przypadkach nie uzyskały żadnego wsparcia od organizatorów (po tym jak się zwróciły)  tak "szlachetnych" inicjatyw. Spotkały się wręcz z dezaprobatą organizatora. Ale co to może mieć wspólnego z krytyką Owsiaka? Otóż nie jest to może dowód, a raczej warte zastanowienia, ponieważ ofiary zostały znalezione w lecie nieopodal imprezy, zaś organizator został oskarżony w 2004 roku o wywiezienie do lasu kilkunastu osób. Nie znalazłem niestety jak się tamta sprawa zakończyła. Przypomnieć też należy tu o brutalnym potraktowaniu dziennikarza TVN czy TV Republika... Może część to tylko zbiegi okoliczności, ale sama choćby agresja wobec dziennikarzy już daje do myślenia.

Sam Jurek Owsiak wielokrotnie agresywnie czy emocjonalnie zachowywał się również przed kamerami. Bagatelizował wszelkie rzeczy jakie wysuwano.

http://zielonagora.wyborcza.pl/zielonagora/1,35182,1816640.html

http://m.onet.pl/wiadomosci,xqmbe

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Dziennikarz-uderzony-przez-ochroniarza-na-Przystanku-Woodstock,wid,1308275,wiadomosc.html?ticaid=116375

Ciekawym jest to, że Owsiak tak się zarzeka że za wszystko bierze odpowiedzialność, za każdego woodstockowicza, ale kiedy przychodzi do spraw takich jak Matki osób które zmarły chcących informacji (jak wyżej) to WOŚP-u nie ma dla nich...

http://www2.tygodnik.com.pl/tp/2818/main01.php

11. Pomoc potrzebującym (sprzęt) - wydawać by się mogło, że to ostatni bastion obrony jako takiego dzieła jakim jest WOŚP (bo o osobie Jurka Owsiaka mowy wg mnie być już nie może). Niemniej...

1. Pewną manipulacją jest, że bez WOŚP szpitale nie byłyby takie jakie są obecnie. Otóż WOŚP ratuje tylko drobny fragment lecznictwa w Polsce. Zwróćmy uwagę na podobną analogię w obronie PRL-u w Polsce, bo to przecież Komuna Polskę odbudowała. Zasadniczo jest to prawda, lecz... nie zwraca się uwagi na to, że na zachodzie Komuny nie było, a jak się tam żyło? Gorzej? Żyli tam po wojnie w ruinie? WOŚP nie zmienia tego, że dziesiątki tys. ludzi umiera w kolejkach do lekarza, nie zmienia tego, że jest coraz gorzej. Owszem pomaga ratować ludzi, ale... ilu w skali całej Polski? A ilu ludzi więcej by dało się uratować gdyby tylko... Państwo przestało udawać, że leczy ludzi i uwolniłoby rynek medyczny? WOŚP leczy objawy, nie przyczyny.

2. Kolejna sprawa łączy się z poprzednią, a mianowicie WOŚP wspiera obecną "służbę zdrowia", w której ludzie umierają w kolejkach do lekarza. WOŚP przedłuża agonię tej instytucji, a więc i przedłuża czas kiedy nastąpi jej upadek. Co za tym idzie i zwiększa ilość osób jakie będą czekały do śmierci na "bezpłatne" leczenie, wątpliwej jakości. A czy "służba zdrowia" upadnie? To oczywiste, z matematyką nikt jeszcze nie wygrał jeszcze. To tylko kwestia czasu.

3 MatkaKurka twierdzi wg swojej analizy, że zakupiony sprzęt ani nie jest zawsze najlepszej jakości, ani bynajmniej nie jest najtańszy w stosunku do tego jaki mógłby być.

12. Owsiak może być świnia bo ludziom pomaga - zastanawiam się nad tego typu argumentacją. Dlaczego Owsiakowi wolno coś czego nie wolno innym? Weźmy taki oto wpis:

"W dupie mam jakim wozem jeździ Owsiak i w jak drogiej chacie mieszka, może być najdroższa... i chuj z przekrętami... na przestrzeni wielu minionych lat rozmawiałam ze znajomych pielęgniarkami i lekarzami w zadupnych i wielkomiejskich szpitalach i przychodniach... gdyby nie sprzęt podarowany przez WOŚP to wiele matek opłakiwało by zgony swoich dzieci. On realnie, namacalnie, bez jałowych obietnic łata dziury naszej służby zdrowia. Hejterom radzę pójść po rozum do głowy i znaleźć sobie inna ofiarę do hejtowania. Mogę domyślać się, że dostają za to sporą kasę od kogoś kto chce wykruszyć Owsiaka i sam dopaść do koryta. Amen."

I od razu mam masę pytań. Czy wolno być (do wyboru) złodziejem, kombinatorem, chamem, świnią, hipokrytą tylko dlatego, że komuś się pomogło? I czy z tego powodu jest lepszy od uczciwego człowieka, który przedstawia tylko i wyłącznie to w jaki sposób działa interes Jurka Owsiaka? Co złego jest w mówieniu o tym jak jest naprawdę? Czy to nie uznanie zła jako dobro, a dobra jako zło?

Idźmy dalej. Skoro Owsiak jest "OK" bo zrobił coś dobrego to np. czy Komunizm w Polsce był "OK" bo bez niego przecież nie byłoby odbudowanych szkół czy szpitali... czy też Komunizmu nie skreśla to, że wymordowali po 1945 tysiące Polaków? Że okradli ich z majątków i ziemi? Albo inaczej, czy gdybym wskazał złodzieja-księdza, ale który by jakimś ludziom pomagał to też od niego należało by się odczepić i nie mówić, że kradnie? Albo, że zarabia na parafianach i jeździ majbachem, ale również ratuje ludzi? Zastanawiam się co to za "logika" w tym wszystkim jest...

Ale, ale... skoro autorowi takich słów nie przeszkadza, że Owsiak ma swoje koryto to dlaczego przeszkadza (jak sugeruje), że ktoś chce mieć również? Dla jednego koryto jest ok, a dla innego nie ok? ;-)

Tu pojawia się jednak rzecz bardzo ważna. Jeżeli ktoś zgadza się z powyższą argumentacją o wdzięczności dla Owsiaka mimo tego całego bagienka moralnego dookoła i jest konsekwentny to... czy o niebo bardziej jest wdzięczny III Rzeczpospolitej? Przecież bez tego obecnego Państwa Polskiego nie byłoby szkół, szpitali, lekarzy, dróg... normalnie epoka kamienia łupanego. Czy dokładnie tak samo zażarcie będziecie bronili tego systemu Państwowego mimo wszelkich patologii jakie są z tym związane? Oczywiście pytam się tych co chcą być spójni w swojej argumentacji obrony Jerzego Owsiaka...

A może ktoś zrobi listę rzeczy jakie ludziom takim jak Jurek Owsiak wolno zrobić i być nadal OK? Gdzie jest ta granica, która wyznacza, że przesadził?

Czy innych "standard" oceny Owsiaka również dotyczy?


13. Skutki usprawiedliwiania nie-moralnych działań Jerzego Owsiaka - czy ktoś z obrońców zadawał sobie pytanie jakie mogą być skutki obrony WOŚP (w takiej formie jak obecnie) za wszelką cenę? Idea choć jej piękna to jeżeli zbudowana na fałszu może spowodować olbrzymie szkody dla innych setek organizacji zajmujących się pomocą. Ludzie widząc, że na tak pięknej akcji robi się wałki i w dodatku ignoruje wszelkie uwagi w tym temacie mogą zniechęcić się w ogóle do udzielania komukolwiek wsparcia. Jak inaczej mogą się poczuć ludzie z jakich się robiono frajerów? To są rzeczy niepoliczalne, ale mogą mieć o wiele większe szkody niż cała zbiórka WOŚP łącznie, kiedy w końcu prawda o tym w jaki sposób działa przebije się do opinii publicznej. Sam jeszcze półtora roku temu nie wiedziałem co o tym myśleć, ale im bliżej było 23 Finału tym miałem większe wątpliwości, które tuż przed,  zamieniły się w zaczątek poglądu jaki mam obecnie. A paradoksalnie do tego popchnęły mnie dyskusje na FB z osobami, które broniły tego co robi Jurek Owsiak, a im więcej musiałem przeczytać tym więcej nad tym myślałem i porównywałem do tego jak powinno być. Wszystko przemówiło na niekorzyść Owsiaka dzięki... jego obrońcom.

Niektórzy mogą mieć dylemat, ich dzieci były ratowane przez sprzęt zakupiony przez WOŚP. Ok ja to rozumiem, ale za jaką cenę? Czy przemilczenia prawdy? Co jeżeli WOŚP okaże się w końcu dla ludzi robieniem z ludzi baranów ludzie odwrócą się od wspierania innych? Ktoś zastanawiał się nad tym?

Przykład? 


Identyczna sytuacja aktualnie. Pamiętacie jak lamentowano ostatniego roku nad niedolą uchodźców z Syrii? Ignorowano (i nadal się to próbuje robić) każdą krytykę wobec napływu ludzi, doszło do tego że totalnie bezkrytycznie wpuszczano imigrantów do europy. Było wielkie hip-hip hurra dla tego działania (swoją drogą niezgodnego z prawem UE), a kto był kontestatorem był po złej stronie mocy. Witano uchodźców, klaskano, zapewniano o wsparciu, Niemcy nakręcili film zapraszający do nich. I co? 

Ale... Wróćmy jeszcze do tych rzeczowych krytyków jakich potrafiono postawić na równi z nazistami... Zwracaliśmy uwagę, że większość z nich to nie są uchodźcy tylko imigranci socjalni (nie mylić z zarobkowymi), a nawet większość z nich to nie są Syryjczycy. Że pochodzą oni z kultury nie równej naszej, ale gdzie kobiety i dzieci, a także innowierców traktuje się jak pół człowieka, albo i gorzej. Że ci co zachowują się ok i przyjmują nasze wartości to wyjątki, a nie reguła. Na nic to. Byliśmy i jesteśmy określani jako ludzie nienawiści. Zero merytoryki.

Czy przyjęcie do europy ok 1,5-2mln imigrantów pomogła jakimś ludziom prześladowanym? Na pewno! Ale ilu ich było? 1-2% z tego? Co zaś się dzieje? Ja wiem o rzeczach jakie się ukrywa od lat, ale napad tysiąca imigrantów na kobiety i wykorzystywanie seksualne setek Europejek nie udało się ukryć (pozostałe setki drobnych zdarzeń w Europie z ostatnich lat przechodziły bez echa). Wybuchło. Ujawniono milczenie Policji i Mediów. I co teraz będzie? To o czym pisałem wyżej. Pomoc tym nielicznym nie będzie udzielana bo zacznie się wszystkich traktować jakby byli niebezpieczni, a wszystko dlatego, że cel uświęcał środki. Oczywiście na ten bieg wydarzeń jeszcze poczekamy rok albo dwa. Myślę, że nie dłużej, ale już teraz widać tego skutki.

14. EGO Owsiaka - może to nie jest dowód na cokolwiek, ale osobiście mam złe doświadczenia z ludźmi z przerośniętym EGO. A dokładniej chodzi mi o 3 moich byłych pracodawców, którzy byli ok, a nawet można by powiedzieć coś więcej dopóki doputy coś nie poszło po ich myśli.

Przypadek pierwszy - u niego zaczynałem swoją pracę, co jakiś czas z doskoku, fajny gościu, wesoły, nie pił, kiedyś trenował aikido, latał na paralotni, ogólnie sporo osiągnięć i własna firma, pilnował nas byśmy robili coś dokładnie. Tyle, że... dużo później się okazało, że ludziom po jakimś czasie nie płacił (mnie po kilku latach chyba chciał wystawić podobnie, ale mu się nie udało), roboty jednak nie były stawiane na to by robić dobrze. Z dziewczynami też mu się zmieniało. Niejeden pracownik odszedł od niego zabierając sprzęt by choć część kasy w ten sposób odebrać. Nawet jego własny brat już z nim nie robił... Ale co to nie on był...

Przypadek drugi - u niego pracowałem najdłużej jako jedyny pracownik (kto nie ma w głowie ten ma dupie), do wszystkiego sam doszedł, dużo mówił, obiecywał co to nowego w firmie będzie, o perspektywach, poza tym zajmuje się alpinizmem z prawdziwego zdarzenia, wytycza nowe szlaki, wyczynowiec, artykuły do gazet, bywał w radiu i telewizji, robił swoją szkołę (różnotematyczną) z żoną, robi kursy wspinaczkowe, sympatyczny gościu, ale... w końcu zacząłem zwracać uwagę, że zbyt wiele słów rzuca na wiatr, wymaga ode mnie coraz więcej, najlepiej jako i przedstawiciel, a jest niezadowolony jak mam kontakt z klientami, boi się konkurencji, uprząż mi dał "nową" dopiero po tym jak nie wziął swojej i skorzystał z mojej (a była już ona w tragicznym stanie), przez dwa lata gadania o aucie nie tylko go nie było, ale i oberwało mi się kiedy zasugerowałem, by nie była to może taka puszka z dwoma siedzeniami, jak w końcu mu powiedziałem, że nie wywiązuje się z postanowień sprzed kilku miesięcy jakie miały być (trochę kasy na początek miesiąca, samochód, a do tego wyszło, że potrąca mi z godzinówek za ZUS) i wycofuję się to wpadł w takie wkurzenie, że człowiek zmienił się o 180 stopni, dostałem połajankę jaki to on dobry bo teraz o pracę trudno, kryzys, firma z perspektywami itd itp (nie pochwalę się ile wtedy zarabiałem bo nie ma być z czego dumnym, za grosze byłem cały czas pod telefonem, z własnej głupoty, żeby nie było), do tego jak doliczę dziwne jego zwierzenia o tym jak gdzieś komuś na ulicy pomógł, a nikt inny nie ruszył tyłka itp, ciągle klientom potakiwał co wyglądało bardziej na lekceważenie niż ich słuchanie, odwalanie roboty tak, że się w pale nie mieści, jak kiedyś spadło potężne drzewo z jego winy na altanę w której od 2 tyg było ogrzewane rośliny i dobrze, że się nie zawaliła na kobiety będące w piwniczce i strasznie nie mógł się pogodzić z 500 zł jakie miał za to zapłacić i wiele innych historii gdzie obraz sympatycznego faceta z doświadczeniem i łażącego po górach zrobił się człek, któremu można by bić pokłony za to tylko jakie szansy stwarza a jednocześnie małostkowego, byle jak wykonującego pracę i niespecjalnie interesującego się tym co dalej niż jego interes dotyczy, powiem szczerze, że kiedy już zacząłem myśleć uszy mi więdły od jego obietnic czy tego jak rozmawiał ze swoją córką z pierwszego małżeństwa - tak jakby sztucznie chciał się (jej? mi? sobie?) pokazać jaki fajny jest...

Przypadek trzeci -

Z tej medialnej obserwacji tego co mówi i jak reaguje Jerzy Owsiak uważam, że ma on przerośnięte EGO. Nie wiem tylko jak bardzo i prawdopodobnie się tego nigdy nie dowiem ponieważ to można zaobserwować zazwyczaj pracując ze sobą razem w lepszych i gorszych chwilach. Nie znam przypadku zaś człowieka z wielkim E i mimo wszystko nie charakteryzującego się hipokryzją.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pamiętaj, i w tym miejscu obowiązują zasady kultury.